heh
Z tego przejęcia nie dodałam wpisu :-). Łazienka Opoczno Amarante, na zdjęciu wydaje się brązowa, w rzeczywistości jest grafitowa. Mam nadzieję, że tym razem wypali :-)
Z tego przejęcia nie dodałam wpisu :-). Łazienka Opoczno Amarante, na zdjęciu wydaje się brązowa, w rzeczywistości jest grafitowa. Mam nadzieję, że tym razem wypali :-)
Chyba za szybko cieszyłam się z mojej łazienki bo niestety sie skichało. Okazuje się, że te szklane czerwone dekory z ceramstica mają jakąś wadę i nie wiadomo, czy będą jeszcze produkowane. No i cała koncepcja łazienki padła bo inne płytki mie się nie podobają, choć jest ich pewnie milion do wyboru. Na dodatek zadzwonił Pan od innych płytek, na podłogę do kuchni i hallu, te niby też dopiero od lutego mają być produkowane. No i zeźliłam się straszliwie, bo właśnie od stycznia mieliśmy ostro ruszyć z kopyta a tu zonk. I jeszcze dzisiaj był Pan zmierzyć kuchnię i też nie wyjdzie tak jak chciałam, bo ściana za krótka. No i taki to nasz początek roku :-(
... i po długiej przerwie jak zwykle. Prace na budowie trwają, ale tempo niestety podupadło. Cały czas zmagamy się z wełną + regipsy - M robi to po pracy, dlatego na efekty trzeba trochę dłużej poczekać. Alw w między czasie udało skończyć się płytki w kotłowni, niestety nie mam dobrych zdjęć, więc wkleję kolejnym razem. Generalnie jest ona w kolorach grafitiwo-szarych. Mamy też podłączoną pompę ciepła-poki co zastępczą na czas jak nie mamy jeszcze docelowych drzwi, coby nie kusić losu. Ale ta obecna doskonale daje sobie radę. Grzejemy do około12-15 stopni i dopalamy kozą, bo mamy jeszcze sporo drzewa z naszych sosen z działki. Plany na najbliższe miesiące to oczywiście sufity, płytki na dole, łazienka dolna i kuchnia, aby jak najszybciej móc się wprowadzić. Jeśli chodzi o dolną łazienkę to zdecydowaliśmy się na ceramstic eleganza, ale wzorowana jest na projekcie paradyża ricoletta. tu parę fotek.
U nas kolejne etapy w toku. Zdecydowaliśmy sie na wełnę rockwoola. Prace idą dość sprawnie, choć Mąż pracuje tylko z kolegą i to zwykle popołudniami. Jutro jedziemy kupić pierwsze płytki, co prawda do kotłowni, ale mały dreszczyk emocji jest. Powoli zbliża się czas wykończenia naszej Ambrozji :-).